Ambasada RP w Chorwacji przygotowała specjalny poradnik dla Polaków przebywających w tej chwili w tym kraju. Wymieniono w nim zasady dotyczące tego, jak się zachować w przypadku pojawienia się pożaru. A te ostatnio nawiedziły uwielbiany przez naszych rodaków kraj na Półwyspie Bałkańskim. Chorwacka straż pożarna potwierdziła, iż przyczyną sobotniego pożaru w okolicach miasta Omiš było celowe podpalenie. Trwa intensywne śledztwo, a sprawcy są wciąż poszukiwani.
Komunikat ambasady RP w Chorwacji. Do tego wzywają polskich turystów
"Na południu Europy, w tym w Chorwacji, od kilku tygodni panują upały. W tym roku sezon pożarowy rozpoczął się wyjątkowo wcześnie. Wysokie temperatury oraz utrzymująca się susza sprzyjają powstawaniu pożarów" – czytamy profilu naszej ambasady na Facebooku.
Jak podkreśliła polska placówka, główną przyczyną pożarów są działania ludzi: różnego rodzaju prace (budowy, wycinka drzew, uprawa roślin), zaśmiecanie środowiska, celowe podpalenia czy wypadki drogowe. Z danych urzędników wynika, iż aż 90 proc. wszystkich przypadków wynika z zaniedbań człowieka.
Jak czytamy, pożary powodowane są m.in. przez niedopałki papierosów, wyrzucone szkło czy rozpalenie ogniska lub grilla oraz pozostawianie ich bez nadzoru. "Zaniedbanie to pierwsza iskra" – podkreślono.
"Nie rób selfie z pożarem" i "drona zostaw na ziemi"
W obliczu zagrożenia wynikającego z pożarów szalejących w Chorwacji polska ambasada wypunktowała też najważniejsze zasady dla osób, które mogą znaleźć się blisko ognia. W pierwszej kolejności urzędnicy apelują, by natychmiast dzwonić po chorwacką straż pożarną pod numer 193 lub ogólny numer alarmowy 112.
Podkreślono, iż zawsze trzeba jasno opisać sytuację na miejscu i podać służbom dokładną lokalizację. Kolejna sprawa to poinformowanie o ewentualnych osobach poszkodowanych. Przypomniano też, iż trzeba stosować się do poleceń służb – policji, strażaków i obrony cywilnej. W krótkim poradniku znalazła się także lista tego, czego nie należy robić w przypadku pożaru.
"Pamiętaj, iż życie ludzkie jest ważniejsze niż mienie" – przypomina polska ambasada i apeluje, by nie korzystać z telefonu do czasu przyjazdu straży pożarnej. "Unikaj wdychania dymu, może on być bardziej niebezpieczny niż płomienie; nie utrudniaj pracy służbom; nie nagrywaj z bliska i nie rób zdjęć z przebiegu akcji ratowniczej; nie rób selfie z pożarem; większość pożarów jest gaszona przy wykorzystaniu samolotów, dlatego swojego drona zostaw na ziemi" – czytamy.