Atak USA na Iran. Jest natychmiastowa odpowiedź Teheranu

4 godzin temu

W niedzielę doszło do eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie. Iran przeprowadził zmasowany atak rakietowy na Izrael. To pierwszy atak od ponad doby i zarazem pierwszy od momentu, gdy Stany Zjednoczone ogłosiły zbombardowanie trzech kluczowych obiektów jądrowych w Iranie.


Dwie fale ostrzału. Część rakiet przełamała tarczę obronną

Według izraelskiej armii, Iran wystrzelił łącznie co najmniej 27 rakiet balistycznych w dwóch falach — 22 pociski w pierwszej, a 5 w drugiej serii. Jak podaje izraelski publiczny nadawca Kan, część rakiet przełamała izraelski system obrony przeciwrakietowej i uderzyła w cele naziemne. W wyniku ostrzału rannych zostało co najmniej 11 osób, w tym jeden mężczyzna został poważnie ranny odłamkami. Pozostali odnieśli lekkie obrażenia — poinformowały lokalne służby ratunkowe.

Eksplozje nad Tel Awiwem i Jerozolimą

Pierwsze doniesienia o nadchodzącym ataku pojawiły się w niedzielę rano. Jak informuje portal Times of Israel, nad Tel Awiwem i Jerozolimą słychać było eksplozje i uruchomione zostały syreny alarmowe. Nad izraelskimi miastami widoczne były przechwytywane pociski, co świadczy o aktywności systemu obrony przeciwrakietowej.

W związku z atakiem izraelskie wojsko zaapelowało do mieszkańców o zejście do schronów. Później poinformowano, iż zagrożenie zostało ograniczone i mieszkańcy mogą opuścić miejsca schronienia.

Zamknięta przestrzeń powietrzna i zawieszone loty

W reakcji na zagrożenie Izrael zamknął swoją przestrzeń powietrzną dla przylotów i odlotów. Linie lotnicze El Al i Arkia wstrzymały również loty dla obywateli próbujących wrócić do kraju.

Tło konfliktu: odpowiedź na amerykański atak

Niedzielny ostrzał to odpowiedź Iranu na atak przeprowadzony przez Stany Zjednoczone, które kilka dni wcześniej uderzyły w irańskie obiekty związane z programem nuklearnym — w tym w zakład wzbogacania uranu w Fordo. Waszyngton potwierdził, iż uderzenia miały charakter zapobiegawczy i były „precyzyjnie wymierzone”.

Sytuacja w regionie pozostaje napięta, a eksperci ostrzegają przed możliwą eskalacją na szeroką skalę.

Idź do oryginalnego materiału