Tychy: Podpalono gablotę przy pomniku Poległych Powstańców Śląskich

3 godzin temu

Gablota przy pomniku Poległych Powstańców Śląskich w Tychach Czułowie, eksponująca m.in. dokumenty związane z powstaniem tego monumentu, została zniszczona. Ktoś ją podpalił. Tego aktu wandalizmu dokonano niedługo po sto czwartej rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego.

Józef Twardzik, były tyski radny, syn powstańca śląskiego i inicjator odbudowy pomnika Poległych Powstańców Śląskich w Czułowie, poinformował nas 10 maja o tym, iż ktoś podpalił gablotę stojącą przy tym pomniku. Gablota ta stanowi integralną część symbolicznej przestrzeni przy monumencie. Stoi na placu, który podczas rocznicowych uroczystości zajmują poczty sztandarowe, kompania honorowa wojska polskiego i orkiestra górnicza. Miejsce, gdzie wzniesiono pomnik, nie jest przypadkowe. Tutaj właśnie w 1919 roku, podczas I Powstania Śląskiego, zginął powstaniec walczący o przyłączenie Śląska do Macierzy.

Pomnik zbudowano w 1937 roku, ale w 1939 roku Niemcy, po wkroczeniu do Tychów, zburzyli go. Inicjatorem odbudowy był właśnie Józef Twardzik. Odbudowany pomnik odsłonięto 3 maja 2010 roku – w 89. rocznicę wybuchu III Powstania Śląskiego. Teraz, tydzień po 104. rocznicy trzeciego zrywu powstańczego, gablota została podpalona. Stało się to najprawdopodobniej w nocy z piątku na sobotę (9 na 10 maja).

– Jako syn powstańca śląskiego czuję się osobiście znieważony – mówi Józef Twardzik. – Pomnik i gablota stoją na ziemi uświęconej krwią poległego powstańca Franciszka Mroza. O zaistniałym przestępstwie zawiadomię prezydenta Tychów i oczekuję szybkiego znalezienia i ukarania sprawcy.

O tym akcie wandalizmu Józef Twardzk, jak słyszymy, dowiedział się 10 maja rano od jednego z mieszkańców Czułowa. W gablocie, jak słyszymy, znajdowały się m.in. skserowany przedwojenny dokument ówczesnego Urzędu Wojewódzkiego dotyczący zezwolenia na budowę pomnika i zdjęcia dokumentujące kolejne uroczystości przy pomniku, na których obecni byli posłowie, senatorowie, ministrowie, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych.

Podpalona gablota; fot. ZB

10 maja po południu obejrzeliśmy spaloną gablotę. Wszystko wskazuje na celowe działanie. Gablota jest solidna, ma stalowe ramy i plastikowe szyby. Ślady wskazują na to, iż ktoś najprawdopodobniej najpierw oblał te szyby jakąś łatwopalną substancją, a później podpalił. Ogniem, przez stopiony plastik, zajęła się będąca wewnątrz płyta paździerzowa z dokumentami. Płomień musiał być wysoki, bo opalił rosnące za gablotą tuje.

(icz)

Idź do oryginalnego materiału