
Setki osób walczą z pożarem, który w niedzielę po południu wybuchł w Biebrzańskim Parku Narodowym, największym takim w Polsce. Ogień objął ponad 400 hektarów. Akcja jest niebywale trudna, bo to niemal niedostępny, podmokły teren, na którym nie ma dróg. Zwykłe samochody strażackie nie byłyby tam w stanie dotrzeć. Trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu, dronów, śmigłowców i samolotów.