Śmierć w pożarze strzelnicy. Instruktor z zarzutami, ale śledztwo trwa dalej

7 godzin temu

Pożar strzelnicy w hotelu w Chrząstowicach – za który instruktor usłyszał zarzuty – miał miejsce w połowie listopada 2022 roku. Śmierć poniosły wtedy cztery osoby: kobieta i trzech mężczyzn. Jeden z nich, 42-latek, zmarł pomimo reanimacji po tym, jak strażacy wyciągnęli go z budynku.

Zwęglone ciała pozostałej trójki były w składziku przylegającym do strzelnicy. Młoda instruktorka oraz dwóch uczestników zajęć najprawdopodobniej skryli się tam przed płomieniami w nadziei, iż w ten sposób przetrwają pożar.

Pożar strzelnicy w hotelu w Chrząstowicach – instruktor usłyszał zarzuty

Opolska prokuratura przez blisko trzy lata prowadziła śledztwo w sprawie, bez oskarżania kogokolwiek. Ale to niedawno się zmieniło. Zarzuty za pożar strzelnicy w Chrząstowicach usłyszał bowiem Adam R. To instruktor, który prowadził wtedy zajęcia.

Konrad Korzeniowski, zastępca Prokuratora Okręgowego w Opolu zaznacza, iż śledztwo w sprawie pożaru przez cały czas trwa. Ale śledczy uznali, iż mają na tyle mocny materiał dowodowy, iż mogą postawić zarzuty instruktorowi.

Prokuratura zarzuca mu sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu wielkich rozmiarów poprzez pożar. Grozi za to od roku do 10 lat więzienia.

– Nie można przy tym wykluczyć, iż w toku dalszych ustaleń zakres zarzucanych czynów ulegnie zmianie – zaznacza Konrad Korzeniowski.

Nieporządek na strzelnicy doprowadził do eksplozji?

W marcu tego roku śledczy uzyskali opinię biegłych, którzy ocenili, iż pomieszczenie strzelnicy nie było wystarczająco często sprzątane z pozostałości strzałowych. Są one niezwykle niestabilne i łatwopalne. Biegli wskazali, iż zapłon i pożar nastąpiły wskutek oddania strzału w podłogę, na której zalegały takie pozostałości.

Taką przyczynę miał pożar strzelnicy, która była w piwnicy Dworca Świebodzkiego we Wrocławiu z 2019 roku. Jeden z uczestników zajęć przypadkowo strzelił w podłogę. Nastąpił zapłon, a pomieszczenie błyskawicznie ogarnęły płomienie. Z 11 osób obecnych na strzelnicy siedem doznało poparzeń. Jeden mężczyzna zmarł wskutek zatrucia tlenkiem węgla. Właściciel strzelnicy trafił za kraty na 1,5 roku.

Ale Konrad Korzeniowski zaznacza, iż ostateczne przyczyny tragedii nie są jeszcze znane. Śledczy zlecili bowiem dodatkowe opinie biegłym z zakresu broni palnej. Do tego dochodzi analiza dokumentacji projektowej budynku.

– Jej przedmiotem jest m.in. ocena projektu budynku, organizacji dróg ewakuacyjnych oraz materiałów wykorzystanych do jej budowy – wylicza zastępca Prokuratora Okręgowego w Opolu.

Nowe opinie prokuratura ma otrzymać do końca roku. Z tego względu śledztwo ma zmieniony termin zakończenia. To marzec 2026 roku. Śledczy nie wykluczają, iż do tego czasu kolejne osoby usłyszą zarzuty za pożar strzelnicy w hotelu w Chrząstowicach.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału