Strażacy z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Wołominie podsumowali walkę ogniem, który wybuchł w niedzielę na podmokłym terenie torfowisk w rezerwacie Białe Błota. Jest to część obszaru Natura 2000.
Jak mówi Jan Sobków z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Wołominie, akcja gaśnicza, która objęła 10 hektarów zajętego ogniem terenu, trwała blisko cztery i pół godziny.
– Łącznie spaleniu uległo około dziesięciu hektarów trzcinowisk. Możemy mówić o dużym szczęściu, ponieważ ogień nie przedostał się w te pokłady torfu, które znajdują się niżej, wówczas działania trwałyby dłużej. Na chwilę obecną sytuacja jest opanowana – informuje Sobków.
Mogło dojść do podpalenia?
Białe Błota to obszar bagienny znany z unikalnych walorów przyrodniczych, m.in. siedlisk strzebli błotnej, gatunku ryby objętego ochroną. Obecnie, w wyniku pożaru, na terenie rezerwatu znajduje się pogorzelisko.
Jak podaje Jan Sobków, wstępne podejrzenia dotyczące przyczyn pożaru wskazują na podpalenie.
– Na tym terenie nie ma jakichś bardzo wysokich temperatur, warunków sprzyjających samozapłonowi. W tym przypadku mógł się przyczynić do tego człowiek – wyjaśnia.
Badaniem szczegółów zajmuje się policja.