1 dzień temu
Nowe ustalenia w sprawie pożaru w Rzeszowie
W środę wieczorem 18 czerwca w jednym z dwunastopiętrowych bloków mieszkalnych przy ulicy Popiełuszki w Rzeszowie wybuchł duży pożar. Konieczna była ewakuacja kilkudziesięciu mieszkańców. "Policjanci ze strażakami z płonącego mieszkania wydobyli rannego 69-latka, który trafił do szpitala. Łącznie pomocy medycznej wymagało osiem osób. Niestety, pomimo udzielonej na miejscu pomocy, nie udało się uratować życia 14-letniej dziewczynki" - poinformowała policja w komunikacie. Funkcjonariusze całą noc pracowali na miejscu zdarzenia. Nadzorowali między innymi mienie mieszkańców, którzy tej nocy nie mogli wrócić do swoich domów. Do pracy przystąpiła grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności i przyczyny pożaru.
REKLAMA
"Zastali mieszkanie objęte w całości ogniem"
W związku z tragedią zwołano specjalną konferencję prasową. - Strażacy na miejscu zastali mieszkanie objęte w całości ogniem. Języki ognia wychodziły poza obrys mieszkania na zewnątrz - przekazał st. bryg. Grzegorz Wójcicki, cytowany przez Wirtualną Polską. - Praktycznie w całości była zadymiona klatka schodowa. Równocześnie strażacy podjęli działania gaśnicze i ewakuacyjne, wchodząc do klatki i wyprowadzając mieszkańców na zewnątrz - dodał zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Jak poinformował strażak, w sumie ewakuowano 250 osób z trzech klatek, w tym budynku. - Z tych 250 osób 33 wymagało pomocy, z czego 12 przekazano do zespołów Państwowego Ratownictwa Medycznego - przekazał Wójcicki.
Zobacz wideo Ominął radiowóz, przejechał na czerwonym. Po zatrzymaniu wysiadł, a auto jechało dalej
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule: "Duży pożar bloku w Rzeszowie. Ludzie zostali uwięzieni w budynku. Ewakuowano wiele osób".
Źródła: Policja, Wirtualna Polska
