Nieznani sprawcy pozbawili prądu 50 tys. Niemców. Oto, co stało się w Berlinie

3 godzin temu
Dwa dni po pożarze słupów wysokiego napięcia w Berlinie tysiące gospodarstw domowych przez cały czas nie ma prądu. Służby są pewne, iż było to podpalenie, które początkowo odcięło od sieci ok. 50 tysięcy osób.


Dwa dni po pożarze dwóch słupów wysokiego napięcia w Berlinie tysiące gospodarstw domowych przez cały czas jest bez prądu. Według berlińskiego operatora sieci Stromnetz Berlin w czwartek rano awaria dotyczyła jeszcze 13,7 tys. odbiorców.

Oczekuje się, iż jeszcze dzisiaj (11.09.2025) we wszystkich dotkniętych awarią gospodarstwach domowych popłynie znowu prąd.

Blackout: 50 tys. odbiorców bez prądu


Do awarii doszło we wtorek, 9 września. Nieznani sprawcy podpalili rano dwa słupy wysokiego napięcia w dzielnicy Johannisthal w południowo-wschodniej części stolicy Niemiec. Początkowo awaria dotknęła prawie 50 tys. gospodarstw domowych i firm, ale stopniowo przywrócono dostawy prądu.

Dwa połączenia planowane jako tymczasowe rozwiązanie przestały działać w środę wieczorem – poinformował Stromnetz Berlin. W rezultacie późnym wieczorem 29,5 tys. odbiorców znowu nie miało prądu. Awarie zostały usunięte w ciągu nocy ze środy na czwartek, 11 września.

Policja: celowe podpalenie


Według berlińskiej policji pożar masztów był celowym podpaleniem i "nie można wykluczyć motywacji politycznej". Opublikowane w internecie oświadczenie będące przyznaniem się do ataku ma zostać zweryfikowane pod kątem autentyczności, a służby bezpieczeństwa prowadzą dochodzenie.

Berliński operator sieci zaapelował do odbiorców, którzy już zostali z powrotem podłączeni do sieci o ograniczenie zużycia energii elektrycznej. Może to umożliwić szybsze przyłączenie do sieci większej liczby gospodarstw domowych.

Opracowanie: Katarzyna Domagała-Pereira


Idź do oryginalnego materiału