Koncepcja artystyczna przedstawia rozbłysk GRB 250702B
Na długo przed tym, jak powstała Ziemia, w odległej galaktyce doszło do kolosalnej i skrajnie nietypowej kosmicznej eksplozji. Dziś – miliardy lat później – jej echo właśnie dotarło do naszej planety. Naukowcy obserwują zjawisko, jakiego dotąd nigdy nie widziano i którego wciąż nie potrafią jednoznacznie wyjaśnić.
W lipcu ubiegłego roku astronomowie zarejestrowali niezwykły rozbłysk gamma o bezprecedensowo długim czasie trwania. Zjawisko, oznaczone roboczo jako GRB 250702B, trwało niemal siedem godzin, a aktywność rentgenowska była widoczna już dzień przed jego wykryciem. To coś zupełnie innego niż wszystkie znane dotąd rozbłyski gamma – jedne z najjaśniejszych i najbardziej energetycznych zdarzeń we Wszechświecie.
Zazwyczaj długie rozbłyski gamma są krótką, gwałtowną agonią masywnej gwiazdy zapadającej się w czarną dziurę. realizowane są sekundy, rzadziej minuty. Tym razem natura zjawiska okazała się zupełnie inna – tak inna, iż żadna z dotychczasowych teorii nie pasuje do obserwowanych danych.
O nietypowym zdarzeniu 2 lipca 2024 roku jako pierwszy poinformował Kosmiczny Teleskop Promieniowania Gamma Fermiego należący do NASA. Siła eksplozji była jednak tak ogromna, iż do badań natychmiast włączono teleskopy na całym świecie. Zarejestrowano promieniowanie gamma i rentgenowskie, światło podczerwone oraz fale radiowe. W obserwacjach uczestniczyły m.in. chińska sonda Einstein Probe oraz sieć radioteleskopów Very Large Array w USA.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba chwilę po odłączeniu od rakiety Ariane 5
Przełom przyniosły październikowe obserwacje Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Astronomowie uzyskali najdokładniejszy obraz galaktyki, w której doszło do eksplozji. Znajduje się ona tak daleko, iż światło potrzebowało około 8 miliardów lat, by dotrzeć do Ziemi. Oznacza to, iż zdarzenie miało miejsce na długo przed narodzinami naszej planety.
Rozbłysk pojawił się przy krawędzi galaktyki, co pozwoliło wykluczyć jego związek z supermasywną czarną dziurą w jej centrum. Kolejne obserwacje wskazują, iż nie doszło również do klasycznego rozerwania gwiazdy przez czarną dziurę ani do zderzenia galaktyk. Wśród hipotez pojawiają się natomiast scenariusze znacznie bardziej egzotyczne – powolne „pożeranie” gwiazdy przez niewielką czarną dziurę albo niezwykłe połączenie czarnej dziury z odsłoniętym, helowym jądrem olbrzymiej gwiazdy.
Jak podkreślają badacze, GRB 250702B rodzi więcej pytań, niż daje odpowiedzi. To jedno z tych odkryć, które nie tylko poszerzają granice wiedzy, ale też brutalnie przypominają, jak kilka wciąż wiemy o Wszechświecie.

10 godzin temu











