W sobotę około godziny 11:50 mieszkańcy warszawskiego Ursusa usłyszeli głośny huk. W rejonie ulicy Bohaterów Warszawy pojawiły się kłęby dymu. Jak się później okazało, nieznany sprawca wrzucił w krzewy opalarkę gazową. Urządzenie eksplodowało, powodując pożar tuż przy przejściu dla pieszych, w sąsiedztwie bloku mieszkalnego i kilku sklepów.

Fot. Warszawska Grupa Luka&Maro
Jak informuje Warszawska Grupa Luka&Maro, siła wybuchu była na tyle duża, iż w jednym ze sklepów pękła szyba. Ogień mógł w każdej chwili objąć elewację pobliskiego budynku. Na szczęście świadkowie gwałtownie zareagowali, a strażacy i policja błyskawicznie pojawili się na miejscu. Dzięki temu sytuację udało się opanować i nikt nie ucierpiał.

Fot. Warszawska Grupa Luka&Maro
Świadkowie i działania policji
Według relacji świadków sprawca natychmiast oddalił się w stronę ulicy Rynkowej. Policjanci zabezpieczyli teren i rozpoczęli poszukiwania. Funkcjonariusze analizują nagrania z monitoringu zamontowanego na bloku oraz przy lokalach handlowych, licząc na szybkie ustalenie jego tożsamości. – To cud, iż nikomu nic się nie stało i iż pożar nie zdążył przenieść się na budynek – mówią mieszkańcy Ursusa.