„Całą chatą zatrzęsło”. Mieszkańcy o eksplozji wojskowego drona w Osinach

4 godzin temu

W Polskim Radiu RDC relacja mieszkanki Osin, po tym, jak na terenie miejscowości spadł niezidentyfikowany obiekt.

Jak przekazała prokuratura, w polu kukurydzy spadł i eksplodował najprawdopodobniej dron wojskowy. Do zdarzenia, jak relacjonowała naszej reporterce pani Klaudia, doszło około północy.

Ja sobie siedziałam na telefonie, scrollowałam sobie i słyszę taki motorek. Dźwięk motorku, takiego małego skuterka. Tak to odebrałam w tym momencie. I się zastanawiam, kto tutaj po ciemku jeździ motorkiem o tej porze? I nagle był taki wstrząs, taki ogromny, mocny wstrząs, iż to słychać było w tej starej chacie, na tej podłodze. Całą chatą zatrzęsło. To było tak potężne od podłogi takie uderzenie, iż to było... iż trzeba było sprawdzić, ale nic nie było widać — powiedziała.

„Wczoraj latał tu dron”

O zdarzeniu opowiedział nam również inny mieszkaniec Osin – pan Zdzisław.

No słychać było, godzina dwunasta, a nie druga jak mówią. Myślałem, iż koło od traktora może tak łupnęło, ale mówię, to by się chyba chałupa nie zatrzęsła. Wczoraj latał taki dron, duży. Ja nie widziałem, syn widział. To co on tu robił? To pewno podobno do tego. Wczoraj w dzień przelatywał — mówił.

Obiekt, który eksplodował, a następnie spadł w Osinach w powiecie łukowskim to wojskowy dron. Prokuratura nie wskazuje jednak, z jakiego kierunku nadleciał dron oraz czy pochodził z zagranicy.

Śledczy nie ujawniają też, jakiej produkcji był to statek powietrzny.

Działania są prowadzone na obszarze około 3 hektarów, a na miejsce jadą żołnierze WOT, którzy będą przeszukiwali teren, żeby znaleźć wszystkie elementy drona.

Idź do oryginalnego materiału